W dziadowskich kolorach

Pewnie myślisz, że kłócimy się ze Stefanem o wszystko. I tu Cię zaskoczę. Dyskusji o dominujących kolorach w naszym dziadowskim domu nie było wcale. Co do tego jesteśmy zgodni. Nie zgadza się nam tylko poziom natężenia. Ja chcę z domu zrobić szpital, a Stefan grobowiec. Przynajmniej on tak twierdzi.

Kolory dziadowstawa

Pierwszą i najbardziej kosztowną inwestycją w tym roku była wymiana wszystkich okien. Mamy ich w domu sporo i wiedzieliśmy, że muszą być maksymalnie szczelne (koszty ogrzewania w zimie do tej pory były koszmarem) i jak najbardziej przypominające drewno. Wybraliśmy trzyszybowe okna w kolorze złotego dębu. I to zadecydowało także o palecie pasujących do nich barw.

Moją Mamę trzeba było niemal reanimować, kiedy zobaczyła, że zewnętrzne parapety i szpalety są grafitowe. Moim zdaniem wyglądają całkiem sympatycznie na tle śnieżnobiałych ścian. Cały czas myślę też nad pomalowaniem jednej ściany w tym kolorze także w środku domu. Że będzie ciemno? Bez obaw, światła nam nie brakuje. Dom jest bardzo dobrze doświetlony przez wielkie okna, a i lamp u nas nie zabraknie.

Do grafitu, bieli i rudego drewna dołączyła szarość. A konkretnie kolor jasnego betonu. Takie płytki już niedługo zagoszczą na podłodze w kuchni (nie widać na nich brudu, podłogę będę chyba myć raz w miesiącu) i w toalecie.

Zestawienia kolorystyczne do dziadowskiego domu

Kuchenne historie

W podobnych kolorach będzie utrzymana też kuchnia. Chociaż tutaj grafit najprawdopodobniej zastąpi czerń. Taki ma być blat, sprzęty AGD i lampa nad stołem. Możliwe, że pojawią się też czarne krzesła, ale nie na 100%. Zobaczymy jak Robercik poradzi sobie z meblami i czy całość się ze sobą zgra kolorystycznie i nie doprowadzi mojej Mamusi do rozstroju nerwowego.

Stefan upierał się też przy ciemnych płytkach na posadzce, ale kuchnia to moje królestwo i jego petycja nie została zaakceptowana. Ostatecznie z naburmuszoną miną przywiózł do domu polerowany gres w jasnych szarościach. Obecnie Szwagier intensywnie myśli (kończąc trzecie piwo) jak to ustrojstwo położyć.

Kolorystyka kuchenna przedstawia się mniej więcej tak:

Kolory do dziadowskiej kuchni

Nie tylko grafit

Żeby nie było, że już całkiem zbzikowaliśmy na punkcie jednego zestawu kolorystycznego – pomysł na dziadowską sypialnię bierze pod uwagę też inne kolory. Głównie dlatego, że stoją w niej już meble – szafa i komoda z BRW. Kolor wypłowiałego drewna z okuciami jak na Dzikim Zachodzie. Szaleństwo Stefana sprzed kilku lat. Tutaj grafit zastąpi pewnie granat. Jako akcent ma pojawić się brudny żółty.

Zestawienia kolorystyczne do dziadowskiej sypialni

 

Olga Opublikowane przez:

Żona Stefana. Niespełniona artystka która ostatecznie stwierdziła, że jest stworzona do poważniejszych celów (remontu?), niż malowanie portretów przechodniów na krakowskim rynku. Kocha gotować i spać.

Bądź pierwszą osobą, która zostawi swój komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *