Raz po raz wspominamy o toalecie, ale niewiele. Pewnie dlatego, że do tej pory nie działo się tam nic spektakularnego. Remont wyszedł trochę z przymusu przy przerabianiu wody w kuchni. I toaleta, ogołocona z płytek, czekała na swój czas. Do teraz.
Toaleta. Inspiracje
Przyznaję się – do urządzania toalety miałam zamiar podejść po macoszemu. Bo kogo obchodzi jakiś tam kibelek. Z błędu wyprowadził mnie Stefan, który oświadczył, że to właśnie wizytówka domu – niby mało znacząca, a goście spędzają tam czas samotnie zaglądając w każdy kąt. Może ma rację. Niemniej jednak to niewielkie pomieszczenie i nie daje pola do popisu. W zasadzie zmieści się tam tylko sedes i umywalka. Nic więcej.
Materiały do toalety
Płytki do toalety kupiłam już kilka miesięcy temu. Stefan nie dał się namówić na patchworkowe w kuchni, więc trafiły właśnie do WC. Delikatny wzorek, który nie rzuca się bardzo w oczy. Płytki z serii INDOS znalezione w Leroy Merlin, zakupione nieco taniej w lubelskim Rembudzie. Do tego umywalka nablatowa REA i sedes z Allegro.
Muszla przyjechała do nas w formie mozaiki. Co dla mnie jest niepojęte, bo zapakowana była jakby sklep wysyłał ją do Amazonii. Mimo to, kurierzy dali sobie z nią radę i postanowili poprawić jej kształt. Reklamację przyjęto i sklep dosłał nam nową.
Z kolei do umywalki rezolutny pakowacz zapomniał dołączyć zamówionej baterii. Również została dosłana.
To chyba nasze ostatnie zakupy przez internet. Przynajmniej elementów, które łatwo się tłuką.
Niedawno do elementów wystroju dołączyła też lampa sufitowa i lustro (dziękujemy Miśka za bezinwazyjną dostawę wprost z Ikei). Do ogarnięcia zostały nam drzwi (stare nadają się tylko do muzeum) oraz drewniane blaty (niech będzie chwała znajomym stolarzom).
Postępy prac w toalecie
Dzięki temu, że salon i kuchnia czekają na meble i kamień dekoracyjny – mogliśmy się skupić na toalecie. Jest zrobiona podłogówka, wylewka i stelaże, a teraz układają się w niej płytki. Co tu dużo pisać, lepiej to zobaczyć 🙂 Jakość zdjęć pozostawia wiele do życzenia, więc uprzejmie prosimy o wybaczenie.
// zdjęcie: Gabor Monorii
Bądź pierwszą osobą, która zostawi swój komentarz