Poradnik remontowy
Subiektywny poradnik remontowy po dziadowsku. Tworzony na bieżąco podczas prac destrukcyjno-restauracyjnych zgodnie z myślą – szkoda, że nie wiedziałem tego wcześniej
-
-
- Zanim zaczniesz – posprzątaj. Niezależnie czy remontujesz małe mieszkanko w bloku z wielkiej płyty czy wielki dom po Teściach. Wywalanie wszystkiego co niepotrzebne zajmuje mnóstwo czasu, ale też ułatwia późniejsze prace i życie w ogóle. Nawet nie wiesz jak mało rzeczy potrzebujesz.
Tego nie wyrzucaj – stare dywany, prześcieradła, ręczniki, bawełniane koszulki i pudła. To bardzo przydatne rzeczy podczas remontu. - Jeśli planujesz budżet remontowy – do końcowej kwoty dolicz jeszcze 50%. Stare domy lubią robić psikusy. I nagle okazuje się, że bez kredytu albo pomocy rodziny jesteś skazany na sprzedaż połowy swoich narządów.
- Pinterest to zło. Wszystko tam jest nierealnie ładne.
- Jeśli jest coś, co może się spieprzyć – na pewno spieprzy się w najmniej odpowiednim momencie.
- Posiadanie niewielu rzeczy znacznie ułatwia życie. Lubię myśleć, że nasz skrajny minimalizm wynika z wyboru, a nie braku pieniędzy. Fakt faktem – im mniej masz, tym łatwiej jest sobie z tym poradzić np. upychając cały dobytek w kilku pudłach, które raz po raz trzeba gdzieś przestawić.
- Porządek to podstawa. Niech każdy młotek, wiertarka i styropian ma swoje miejsce. To ogromna oszczędność czasu i nerwów, które musiałbyś poświęcić na szukanie.
- W czasie remontu – wulgaryzmy to nie brak kultury, tylko konieczność.
- Gniazdek elektrycznych nigdy nie jest ZA DUŻO. Jeśli już masz do czynienia z jakąś anomalią będzie ich za mało.
- Rola kobiety w remoncie nie ogranicza się tylko do sprzątania. Zawsze może podać młotek albo pchełki.
- Piwo to towar deficytowy. Nawet w pełnej lodówce MUSI znaleźć się na nie miejsce.
- Zastanawiasz się nad jasnym lub ciemnym odcieniem? Zawsze bierz ten jaśniejszy.
- Niemal każdą rzecz (lampę, płytki, AGD, meble) można kupić taniej. Trzeba tylko poszukać.
- Specjaliści i fachowcy nie istnieją. Jeśli nie masz dwóch lewych rąk wszystko możesz zrobić sam. I wtedy wkur*iasz się tylko na siebie. Jeśli zamówisz fachowca – na pewno coś spieprzy i jeszcze weźmie za to górę pieniędzy.
- Zanim zaczniesz – posprzątaj. Niezależnie czy remontujesz małe mieszkanko w bloku z wielkiej płyty czy wielki dom po Teściach. Wywalanie wszystkiego co niepotrzebne zajmuje mnóstwo czasu, ale też ułatwia późniejsze prace i życie w ogóle. Nawet nie wiesz jak mało rzeczy potrzebujesz.
-